Sny

Helen!

Czemu. tu. nie. ma. tematu. SNY.?!

Więc... Dziś miałam dziwny sadystyczny, psychiczny i minecraftowy sen.
Między innymi wszyscy z forum zostali przeniesieni do minecrafta. Nie wiem czy postacie z RPG czy ludzie. Wiem, że byli i poznawałam wszystkich. Tak więc wszyscy ruszyliśmy na minecraftowy Mount Everest. Był tak wysoki, że jak ktoś spadał ze szczytu to jego postać leciała aż 3 ludzkie minuty. Tak czy siak wszyscy weszli na szczyt, stajemy, a tam... mur chiński? Stanęliśmy na nim i... booom, wszyscy wpadli pod ziemię. Rex spadł na dynamit (kabooomnęło go, wyleciał w powietrze, spadł ale miał pół serduszka!), Star przylepiła się do sufitu (-od dziś będę spidermanem!), a chyba Vicky wpadła do lawy (high five lawa!). Em latała na chmurce (???), a Vicky odrodziła się. Doszłam do wniosku, że tylko ja mam creative i mogę się nad wszystkimi poznęcać. W taki oto sposób każdy z trzy razy oberwał wylatującymi ze mnie łopatami. Vicky się na mnie wydarła i w zamian chwyciłam topór i dobiłam. Wszyscy zabrali jej itemki i zaczęli kopać moimi łopatami. Po kolejnej śmierci Vicky (-To nie moja wina, że tracę panowanie nad lawą w ręce!) usłyszałam od festerka, że jestem Underćwiokiem ( Smutno :C). Tak więc zrobiłam bartkowi dziurę pod nogami do centrum ziemi. Wpadł w ciemność i się już nie odrodził (- Za Underćwoka!). Sięgnęłam po kilof i zaczęłam dla Vicky kopać w jakimś kamieniu. Rozwalił mi się kilof :C Rzuciłam się na Vicky tym razem zabijając ją zombiekiem (który potem zginął gdy po pojawieniu się Vicky znowu straciłam panowanie nad lawą w ręce). Em zeskoczyła ze swojego chmurkowego dywanu i z powagą podała mi kilof, który zabrała ze skały z napisem 'Polo Kamień'. Tak więc goniłam Vicky z kilofem, a Sprężynka w Polo Kamieniu szukała sprężynowego kilofu (by uderzał w skałę, odbijał się i znowu uderzał?). Po jakimś czasie znaleźliśmy wyjście z jaskini i byliśmy na skałkach obok muru chińskiego. Z powodu iż przed nami była skałka, powietrze i nic wiecej czyli 3 minuty spadania gwarantowane, rzuciłam w Vicky śnieżką z kamieniem w środku, spawnęłam creepera co ją gonił i na koniec z kopniaka zrzuciłam ze skały (ze słowami -This is Creeper o.O). Z uśmiechem na kwadratowej twarzy wezwałam Ender Smoka, wsiadłam na niego i odleciałam przy okazji rzucając w niektórych zupą grzybową z krowy...

Persephone

Ten temat jest przydatny, prawda.
Moje sny zwykle są psychiczne i występują w nich bobry, Torres, (a te sny należą do moich ulubionych *.*) fasolki wszystkich smaków, Tori Amos (i te również!), postacie z książek, sushi, Em, chińskie dzieci, Struclowa, moja babcia kupująca wannę, duet dziadek&tata, Marianka, tramwaje, autobusy, lasy świerkowe, psychopaci, groźni psychopaci, dom mojej babci i tym podobne rzeczy.
Czekam aż mi się przyśni Lisa Gerrard, no!

Em

H, twój sen jest cudowny. Mój ostatni był o Persephone, kościele, trawie, huśtawkach i psychodziecku. Very Happy

Persephone

Lubię występować w czyichś snach ^^
Mi się dzisiaj śniła Em. Jechałyśmy pociągiem przez chińską dzielnicę.

Wildness

Dzisiaj śniła mi się Persephone. I Em i Sprężynka i Mashu. xD
Graliśmy w jakąś grę i nagle na wszystkich ścianach zaczęły pojawiać się pająki z głowami ludzi, które wyglądały, jak te gluty z maszyny, które przyczepiają się do sufitu. Very Happy

Zaczęliśmy uciekać i pobiegliśmy do lasu, w którym rosły szczerzące się do nas grzyby. No i tak sobie szliśmy i szliśmy, aż przyjechały 2 czołgi i zaczęły nas gonić.
No to my uciekliśmy do Gniezna, czyli tam gdzie mieszkam i urządziliśmy sobie pidżama party. Ja sobie poszłam grać z Mashu w jakieś gry na komputerze, a Per, Sprężynka i Em śmiały się z Chada z Nickelback. o.O
W końcu dopadły nas glutowate pająki, a my odrąbaliśmy im wszystkim głowy siekierą. :3
A później razem graliśmy w kółko i krzyżyk. Laughing

Em

Cooo, ja bym się nie śmiała z mojego Chada. I Per też nie, bo go kocha tak bardzo, bardzo, bardzo. Laughing

Wildness

Niestety, tu było inaczej. xD

Persephone

NIE KOCHAM CHADA! Kocham kogoś, kto pojawił się dzisiaj w moim śnie ^^
Śniło mi się, że siostra mojej cioci wróciła do Stanów, a ja miałam ją tam odwiedzić. I wierzcie lub nie, ale pojawiłam się tam razem z Torresem i widząc ich zdziwioną minę, spytałam niewinnie: Chyba może zostać na kilka dni? Przecież nie odmówicie piłkarzowi xD
A potem śniła mi się dżungla Amazońska. Miał nadejść jakiś kataklizm, więc musiałam się schować w domku na drzewie (nie wiem jakim cudem drewniany domek miałby nas uchronić przed kataklizmem, ale nie wnikam...) z trzema Indiankami, które dziwnie gadały po polsku. A potem byłam w Danii i stałam przed McDonaldem. Ta Dania to pewnie był wynik oglądania Gangu Olsena, tak sądzę ^^

Sprężynka

Mi się śniło, że przeniosło nas do RPG o.O W sensie my + cała RPG-owa rzeczywistość. Em odmawiała schodzenia z palmy (???) i chyba wcinała jakieś halucynogenki albo coś jarała, bo cały czas narzekała, że puffnęło jej tęcze i nie ma jak po niej wozić Myry, która jest jej kochankiem (???). A Myra wyglądała jak skrzyżowanie [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] i jeździła na wrotkach po śniegu w takiej zielonej sukience (?) podobnej do tej, co ma Flossy/Ebba w podpisie Em.
I ogólnie strasznie psychiczne to było, bo ja z kolei oświadczyłam, że jestem kowbojem, a jakiś ludź wygenerowany przez mój umysł przekonywał mnie, że lepiej zostać damskim Legolasem, po czym Helen! wtrąciła, że to Katniss i Em zaczęła się drzeć ze swojego drzewa, że bluźni i strzeliła focha o___O

A potem miałam taki mentalny przeskok i śniło mi się, że jestem właścicielką fabryki różowych chrupek i pod moją fabryką były protesty rodziców, że te chrupki w nocy ożywają, przychodzą do ich sypialni i domagają się czekolady. A jak jej nie dostaną to tak hasają, pełzają i skaczą po całym łóżku i kwilą.

Taaak, to była dość psychiczna nos... A mówili, nie oglądaj Egzorcysty po nocach... Serio, ja czasami stwierdzam, że potrzebuję psychoterapeuty. No nic, zostają mi moi znajomi i Benjamin... Że on wciąż ze mną wytrzymuje Very Happy

Em

Per - Nie łżyj.

Sprężynko - o_____________________________________O

Persephone

Co nie łżyj, co nie łżyj.
Nie kocham żadnego Chada. Kochasz.

Sprężynko, świetny sen Very Happy

Sprężynka

Persephone

No cóż, tak bywa :c
Btw, moja przyjaciółka jak miała 3 lata temu fazę na Zmierzch, to powtarzała sobie przed snem: Edward, Edward, Edward. Żeby jej się przyśnił o.O

Em

Też tak robię.

Persephone

Z Edwardem? Laughing