Forum www.rpggone.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nolan Knight

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rpggone.fora.pl Strona Główna ->
Pamiętniki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Helen!
Nolan Knight, III kreski



Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chyba Świnoujście.

PostWysłany: Nie 21:40, 05 Sie 2012    Temat postu: Nolan Knight

Księga Wyżaleń Psychicznego Nolana

1,5 miesiąca przed ETAP-em (9 listopada 2012)

Tia, i co tu niby mam pisać? Pff, debile. Ale dobra, psycholog kazał, to Nolan robi.
Więc... Jestem Nolan Maveth Drake Knight, mam prawie piętnaście lat, a moje życie jest yyy pasmem nieszczęść? Nie, nie jestem EMO. Jem mięso, palę, czasami piję, nie ćpam (z wyjątkiem kilku leków) i zapewniam, że wszystko jest ze mną dobrze. Prawie wszystko. Chyba wyślę list do Hogwartu z pretensjami. To 4 lat tylko czekam na list z Hogwartu i nic. A przecież mugole nie czarują kawałków ciał ludzi, prawda? PRAWDA?!
Kocham Pandorę Hearts. Cholernie. Mam słodka młodszą siostrę, bliźniaczkę, która chodzi do elitara, starszą siostrę, która jeździ do liceum za miasto i starszego brata, który jest %$#&^$@%&##%& debilem. Cała moja rodzinka składa się z porąbów, a jakże! Z tym debilem na czele. Na szczęście na co dzień mam własne zajęcia i nie widuję tego debila. Mam przecież gitarę elektryczną, pianino, perkusję i wiele innych instrumentów, którymi zagłuszę jego pieprzenie.
Jak już wspominałem rodzinka jest porąbana, a Nessie wydaje się najnormalniejsza z nich wszystkich. Właśnie siedzi w pokoju obok. Zapewne bawi się z Vincentem i mam spokój na trzy godziny aż wcisną się w sukienki ;3
Kurde, upośledzone minki uzależniają!
Cóż, chyba muszę kończyć. Książki się same nie przeczytają, a różdżka ukrywana w szafie sama nie wyczaruje Clo.
Nara! Zadanie domowe Nolana wykonane!

27 listopada 2012

Muahaha. Vincent, nigdy nie podskakuj Nolanowi. Tak, naprawdę chciałem cię utopić i zabić wrzucając cię głową do dołu do tego basenu. Ktoś cię prosił o komentarz o Clove? NIE! Muahaha. Tak, nadal będę twierdzić, że to przez omyłkę tak się zrobiło. Tak naprawdę pragnę byś czuł ból i żal za swoje debilne słowa! Muahaha. Jak ja cie kocham ty posrany dzieciaku.

3 grudnia 2012

Jak patrzę na Noaha to widzę jak odrywa mu się głowa i płonie. Kiedyś ci to zrobię. Strzeż się.

17 grudnia 2012

Łał, mam wreszcie jakiś kontakt z Moore'ami. Napisali do mnie SMS-a o.O Nawet z Celty chwilę pisałem. Ahh, czasami zapominam, że znam NORMALNE osoby. Te święta będą zrąbne... Twarzą twarz z tym debilem... Choćby nie czuję bólu. Łatwiej mi będzie rozwalić jego głowę o ścianę. ZGNIJ W PIEKLE!
P.S. Może jednak Avada Kedavra załatwi go lepiej niż ściana? W sumie to jak na ścianie zostanie krew to mogę nałożyć ramkę i powiedzieć, że to nowe dzieło sztuki. Może nawet sprzedam te dzieło z ścianą. Choćby jeden pożytek z tego debila. Zapłaci za tamą imprezę. ZAPŁACI.

21 grudnia 2012

Celty nie przyjedzie :C Phi. (Fajfajfaj!)
Przyjdzie za to jacyś znajomi rodziców + ich córka Billie. Pierwsza niespokrewniona dziewczyna na wyspie od ostatnich 3 lat... Wyczuwam podstęp. Co zamierzacie zrobić? Zrzucicie ją z klifu by jej głowa odpadła od ciała? Tak jak Clo? Przyjedzie za dwa dni i zostanie na święta. Będę cię obserwował Billie. Będę to robić cały czas aż nie oszalejesz i nie uciekniesz od nas porąbów jak najdalej. Strzeż się... Co powiesz na krwawy prysznic? Tarantulę w łóżku? Albo na latające noże...
Nie zadzieraj z Knight'ami. Nigdy.

23 grudnia 2012

Billie, jesteś żywym trupem!
Zacznę od początku. Więc.. Ranek zaczął się sweetaśnie po wczorajszej karze za ucieczkę. Zająłem się instrumentami. W sumie od dawna nie grałem, więc... Wszystkie instrumenty poszły w ruch. I nuty. Dużo, dużo nut. Przed południem poszedłem do kuchni pomóc robić pierniczki. Wtedy zauważyłem, że mam pokaleczone dłonie, no ale nic. Wkładając ciastka do piekarnika omyłkowo jedno ciastko wypadło mi bóg wie gdzie. Zacząłem szukać zgubionego ciastka w tym piekarniku i... Matka wydarła się na mnie i zabrała moje ręce z piekarnika. Poparzone. Pociągnęła mnie na górę do mini szpitalika i tam nakładła jakieś maści i opatrunków. A to wszystko przez jedno ciasteczko.
Po południu przylazła ta cała popieprzona Billie z rodzicami. Od początku zaczęła łazić po domu jak kretynka. Raz nawet wpadła na Nessie, a ta upadła rycząc jak szalona. No i oczywiście kto musiał interweniować? JA! Co usłyszałem? 'Pilnuj lepiej dzieciaka'. :/ Co za debilka. Potem węszyła w moim pokoju i Noaha. Debilka. Pisałem do Innocenta podczas gdy ona latała za mną gadając jaka to świetna i genialna jest. Co się dowiedziałem? Że jest rozgadaną, rozpieszczoną dziewuchą, którą nienawidzą w szkole i do tego straszą. Czym? Pająkami. Raz nawet uciekła z lekcji gdy na podłodze był pająk. Potem było coraz gorzej gdy koledzy wrzucali jej gumowe pająki do plecaka ]:->
Cóż, resztę dnia spędziłem obserwując tą dziwaczkę. Nawet wpadła do MOJEJ biblioteki i czytała MOJE książki. Zemściłem się. Wieczorem schowałem się w kabinie prysznicowej i czekałem aż przyjdzie. Gdy tylko drzwi się otworzyły i zamknęły, wielka tarantula pojawiła się na podłodze.
Krzyk tej dziewczyny jest boski. Aż miły dla uszu <3
Zemsta Billie. To tylko początek.

22 grudnia 2012 - Prolog

Kolejny nudny dzień?
Wstaję zbudzony przez Debila, ahahaha. Idę do Nessie. Idziemy do Vinca. Budzimy Vinca w stylu Knight'ów. Ubieramy Vinca w sukienkę.
Gadam do Clo gdy dzieci się bawią. Brakuje mi jej czasami.
Przyjechała Celty z Sav o.O
Idę do mamy informując, że biorę helikopter i LECĘ po zakupy. Słyszę, że mam wziąć motorówkę, bo inaczej popsuje helikopterek. No tak, zabić się mogę, ale byleby nie popsuć helikopterka. Ah, zawsze jestem piątym kołem u wozu...
Idę do motorówki, przybiega Ness. Vinc leży w śniegu, a za mną wlecze się Sav. Zabieram je na zakupy. Ahahaha.
Pod wieczór Sav wróciła do domu i zostałem sam z zakupami czyli... Nauczycielom, jakieś beznadziejne książki psychologiczne na temat nauczania, dziadkom książki wojskowe, ciotkom poradniki miłosne. Nerine dostałą komplet dziwacznej, mhhrocznej biżuterii (o ile płonące czaszki i naszyjniki z srebrnych kostek są mhhhroczne), ojciec katanę i dużo paczek papierosów. Noah dostał kucyki pony, trutkę na szczury (ja wa mówię, on zje jedzenie z trutką, albo zabiję go własnymi rękoma! TO OSTATNIE ŚWIĘTA, NOAH!) i różowy pamiętniczek z słitaśną pozytywką. Nettie dostała czerwoną sukienkę do 1/4 ud, zakolanówki, dziwne trampki, czerwoną spinkę kokardę, naszyjnik z wielką japą kota z Cheshie, kolczyki płonących motylków i dosyć ładne pudełeczko z błyszczykami, cieniami do powiek oraz kilka tuszów do rzęs. Celty dostała za to swoje wymarzone prezenty. Skąd wiem, że to chciała? Ukradłem telefon Savannah i jak pomylony biegałem z nim po całej galerii handlowej pisząc do Celty co by chciała na święta. Dopiero gdy mi odpisała, wróciłem do dziewczyn przy okazji potrącając moherki po schodach. W taki oto sposób Celty zyskała wielką paczkę z herbatami różnych smaków, serwis na herbatkę z Alicją z krainy czarów, kilka książek, kolczyki z kotem z Cheshire, koszulkę Linkin Park oraz naszyjnik z jej imieniem e srebra. Dla Nettie miał masę zabawek oraz zrobioną przez niego maskotkę białego królika*. Dla każdego kupiłem oczywiście po paczce różnych słodyczy (dla mnie też) oraz książkę BZRK i paczkę papierosów również dla mnie.
Wracając przez park zauważyłem dwie dziewczyny na ławkach. Jedna sobie poszła. Przy okazji zrobiłem Nessie kota z Cheshire z gwiazd. Ta moc urosła...
Potem nagle jedna z dziewczyn mnie zaatakowała. Bum, kaboom. Padła. Tylko czemu na mnie? Apghhh! Wystraszyła się mojego rekiniego stworka przyjaciela. No ej! Jak można się go bać? Jest uroczy.
Potem miła pogadanka. Zjedliśmy cukierki, pogadaliśmy itp. Miło się gadało. Ludzie zawsze tacy są? Bo moje rodzeństwo to skończone chamy, rodzice też, a innych zbytnio nie znam...
I tak to miłe.
I dziwne.
Jej pieski mnie nie lubią.
Hm...
Wróciłem do domu zabierając Nessie po skakaniu Mistle po płotach i nie tylko.
Tak więc wróciłem do domu.
Yaaay.
No właśnie, yay.
Yay jest cudowne, nie? Jestem smutna - Yaay. Spójrz na te piękne hmurki - yaaay! Mam doła - Yaay! Nasi rodzice znikną za dwa dni na zawse! - Yaaaay!
Yay odpowiedzią na wszystko.
Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay. Yay.
STOP!

Welcome to the ETAP

Dzień 1 (24 grudnia)

Zaczęło się uroczo. Hm...
Grałem sobie This I Love Gunsów gdy po słowach I'll never say goodbye zniknęli wszyscy dorośli.
Puff.
Nawrzeszczałem na Billie i rozkazałem jej zostać w domu z Nessie i popłynąłem z Vincentem na kolejne wyspy sprawdzić czy ktoś tam jest.
Btooom! Bariera!
Macum macum macum macum barierę.
Przypłynęłem do miasta i jakieś dzieci się mnie bały :c
DLACZEGODLACZEGODLACZEGO?!
Jak już powiedziałem - Zaprowadzę pokój na świecie cukierkami! Pokój i cukierki! Ha! Mówię wam, w ten sposób wiele wojen zostanie zażegnanych!
Spotykam Page. Gadamy i tak dalej dalej. Obiecuje, że przez pięć dni będę miły i dobry aż do puff.
Potem robię patronusa.
Jakaś głupia baba pozabijała dzieci i chciała mi zabić siostrę.
CELTY MA TELEKINEZĘ.
No i potem poszedłem sobie do ośrodka wypoczynkowego.
Koniec :3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Helen! dnia Pią 20:00, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rpggone.fora.pl Strona Główna ->
Pamiętniki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin