Twoje zdanie

Helen!

Perdido Beach, Kalifornia. Zawieszenie broni. Pokój w ETAPie jest kruchy jak szkło.

Cain rządzi w swojej domenie żelazną ręką. Sam nie może zaznać spokoju. Ustanowili nowe prawa, przetrwali głód, plagę kłamstw, wreszcie zarazę… Ale teraz bariera staje się czarna. ETAP ogarnia nieprzenikniona ciemność.

Ale mrok nie jest jedynym zagrożeniem. Giną zwierzęta i ludzie. Nieznana dotąd moc wywraca ich ciała na drugą stronę.

Im głębsze cienie, tym bardziej Ciemność rośnie w siłę. Ze swego leża w głębi ziemi Gaiaphage sięga po to, czego najbardziej pragnie. Po ludzkie ciało, w którym mogłoby się odrodzić.

Premiera w innych krajach już się odbyła, więc możliwe, że ktoś już czytał. Nam zostało 32 dni do premiery naszej kochanej 5 części.

Em

Dzisiaj dostałam i właśnie zaczęłam czytać!! Smile

Helen!

Przeczytałam w 13 godzin.
Wyjątkowo szybko jak na mnie.

Podobały mi się wątki ogólnie.
Jednak mam wrażenie, że czytam tylko ulotkę owej 5 części.
Dlaczego?
Na początku było trochę mdło. Znaczy był Pan Turbo, rybki i te inne takie fajne, ale... Akcja między postaciami zaczyna się pod koniec. Na początku takie Cigary, Choo, Turba, D&D mają główne role, a potem dopiero jest akcja z Dianą, Caine'm, Samem, Astrid, Drake'm jest na końcu.
No i to wszystko z Dainą.
Na serio nie mogli uciąć tych rozmyślać postaci itd. i wcisnąć tą akcję w środek?
Uwielbiam wątki z naszym ukochanym bachorem.
Nie, nie nowym ; p
Podobały mi się też wątki z epizodycznymi.
Jednak za dużo było przeżywań bohaterów.
Chociaż w sumie...
A am nie wiem.
Tak czy siak odbieram to jako reklamę książki. Nie zakończyli tego.
Niepokój kończyli puff i wywaleniem Caine'a i happy endem.
Głód zakończyli pokonaniem głodu i pozbyciem się Drake'a.
Kłamstwa zakończyli ratunkiem i pozbyciem się Neri.. Nerezzy.
Plagę zakończyli zakończeniem jej i podziałem miast.
Czemu więc Ciemność zakończyli tak.. normalnie?
Bo w końcu wszystko jest jak na początku książki '- kilka bachorów, + bachor, + zdobyciu kilku jeziorojczyków + powrót Astrid.
Hip hip hura, kurde.
Światło pewnie jest już skończone i Grant wprowadza poprawki [by żaden wątek nie był nadal otwarty i tajemniczy?], ale dam głowę, ze akcja będzie się dziać na oko min. tydzień, max. 6 tygodniu po końcu Ciemności.
Oczywiście uważam część książki za niewypał.
[Czytajcie; Penny]
SERIO? Jej problemem jest to, że [ojciec nie chciał robić jej nagich fotek?]
Aż to żałosne.
Oczywiście Penny i Taylor nie lubię i niech spadają.
Drake nadal jest świetny. Chociaż nie jest taki jaki był w Głodzie :c
Rozwaliło mnie jego przemyślenia o mężczyznach w sztolni.
Caine nadal jest boski. Kocham go *-*
Sam też był niezły, chociaż jego stosunki [; >] z Astrid mogli ładniej opisać Twisted Evil

Astrid - Nareszcie ją lubię. Znaczy jest psycho, świruje, ale rozumie błędy i nie jest taka dumna. Ale rzuciła Biblię ; < Co za chamka!
Diana - Czemu wszyscy na nią narzekają? To jest instynkt macierzyński!

Ogólnie żal mi Orc'a, a tutaj był świetny.
Minusów nie pisze.
Podobał mi się wątek PannyxCigar ; >
Do Lany nic nie mam.
Szkoda, że nie zrobili romansu PennyxDrake ;c
Książka 9/10, zajmuje 2 lub 1 miejsce w rankingu.
Czekam na Światło!

P.S. Zły Grant. Zrobił w GONE scenę jaka chciałam zrobić w naszym RPG [a nawet nie było o tym spoilera!]. Choćby mam dobry tok myślenia, o! ; )

Em

Soł, soł, jakiś spoiler się trafił, więc lepiej nie czytajcie tego posta.

Mnie przeczytanie zajęło mniej czasu. Jak zwykle powtarzałam sobie "Czytaj wolno, dłużej się nacieszysz!" (założę się, że nie tylko ja tak robię xD) Laughing

I nie wyszło.

Ciemność jest fajna, choć czegoś mi w niej brakowało i czuję niedosyt...
Poza tym mam wrażenie że Światło to będzie uganianie się za Gaią... No dobra, dodajmy życie towarzyskie Edilia do tego, hm. Poza tym całkowicie ciemno było bardzo krótko, aj, aj, myślałam, że to potrwa dłużej. Jednym z plusów, według mnie, jest Uzdrowicielka. Lana w Ciemności cholernie mi się spodobała, jakkolwiek dziwnie to brzmi.

Helen! - Nie to było jej problemem i dobrze o tym wiesz. Rozumiem, że zdolność do empatii zupełnie u ciebie zanika, ale bez przesady. xD

Sprężynka

Cały czas dzielnie udaję, że mam to gdzieś Very Happy

A zamówienie dopiero 18 + dni na przesyłkę *zgroza*

Poison

UWAGA - spoilery.

Mam strasznie mieszane uczucia co do tej książki. Zapowiadała się nieźle, chociaż na początku moje zainteresowanie mieszało się z nudą. Strasznie mnie denerwowały pomniejsze wątki, niektóre mało wnoszące. Na plus zabawa awatarami Pete'a (mwahahah). Torturowanie Cigara boskie, choć doszłam do wniosku, że postać Penny była bardziej tragiczna niż psychiczna... Kiedyś może napiszę jakiś FF o niej. ;P W każdym razie Diana mnie strasznie denerwowała pod koniec. WTF, co jej się stało, co ona widziała w tym dziecku, które nie było jej dzieckiem, chociaż je urodziła? o.O Fajnie zrobiona końcówka z barierą, tego się nie spodziewałam; jestem ciekawa jak dalej będzie wyglądać życie w ETAPie, biorąc pod uwagę taką dużą zmianę. Pewnie ludzie zza utworzą nową telewizję na żywo z Kopułą i dzieciakami w środku w roli głównej. Macie rację, książka wydaje się taka... no... gdy ja ją skończyłam, zdziwiłam się, że to koniec, skoro akcja w sumie dopiero zaczęła się rozkręcać...