Forum www.rpggone.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Rozdział I
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rpggone.fora.pl Strona Główna ->
RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.
Louis Black, II kreski



Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:49, 16 Sie 2012    Temat postu:

[Samantha Town] Dzień 1, noc.
Louis i Flo siedzieli(na kradzionej ławce z okolic innego grobu) nad ciągle niezakopanym całem i śmiali się w najlepsze.
– Flo, czy nie uważasz, że to cudowna wigilia. W doborowym towarzystwie – wyszczerzył się do niej.
- Tak, tak! Od teraz zaczynam spędzać wigilię z trupami co rok!
– Ale oczywiście mnie zaprosisz.
- Łoczwiście – po raz n-ty prychnęli śmiechem. Rudowłosa odwróciła się w stronę bramy. – Goście, goście, goście!
– Trzeba na nich uważać. Może to seryjni mordercy, który dusza ludzi różowymi stringami! – na moment zamilkł. – Ale i tak zrobimy herbatkę!
- Z trupami! – w tym momencie Louis sięgnął po pobliski patyk. ‘Goście’ by już blisko. – LEVICORPUS! – krzyknął kierując patyk w ich stronę. Flo znów się śmiała. Po chwili dołączył do niej chłopak. Dwie dziewczyny, które przyszły były oszołomione.
- Flossy, kto to jest? – zapytała niepewnie brązowowłosa.
- Ale kto siostrzyczko? Trupek czy Louis? – wyszczerzyła się.
- MACIE TU TRUPA?! – zapytała druga.
- Niezakopanego! – Flo znów się śmiała. Obie dziewczyny patrzyły na nich jak na wariatów.
- No, bo wiecie. Nigdy nic nie wiadomo. Taki trup może się obudzić i co?! Powietrza mu zabraknie! – chłopak powiedział to starając się zachować powagę. – Zapomniałem się przedstawić! Louis Black.
- Christelle Whitemore.
- Helena Foster.
- Dobra Flo, ćpaliście, piliście?COKOLWIEK?! CO?! – zapytała siostra rudowłosej.
- MY. SIĘ. UPAJAMY. POWIETRZEM! – odpowiedział oburzona. Louis właśnie grzebał w swoim telefonie.
- Możemy cię poprosić na osobność? Flossy, teraz!
- No, ale Louis… NIE WOLNO ZOSTAWIAĆ LUDZI W SAMOTNOŚCI! ZWŁASZCZA NAD OTWARTYM GROBEM!
– Idź, idź! Mam różdżkę! Celty odpowiedziała. Jest w mieście! Jutro, tfu… dziś do niej wpadnę. – chłopak usłyszał urywki zdań - bańka, kopuła, zamknięci. – Mówicie o tym białym gównie? Nie? Ładne kuku mamy. Jak nas zaleją będą mieli fajne akwarium! - dziewczyny stanęły jak wryte.
- Wracajmy już do domu – poprosiła Christelle.
- Ale ja nie zostawię Louisa na pastwę losu! Idze z nami albo ja zostaję! - krzyczała na siostrę ruda.
- Helena, nie ma sensu z nią dyskutować. Idze z nami.
Grupka ruszyła stronę powrotną. Chłopak i rudowłosa świetnie się dogadywali.
Tej nocy Louis nocował w domu sióstr Whitemore, a raczej jej ciotki. O której Black wiele słyszał.

[Samantha Town] Dzień 2, ranek.

Chłopak obudził się pierwszy ze wszystkich. Wstał ostrożnie z kanapy by nie obudzić rudej Whitemore, która po części leżała na nim. Przemknął po cichu do kuchni i wypił szklankę wody. W salonie dostrzegł leżący na stole telefon Flo. Wziął go i zapisał jej swój numer. Na kartce znalezionej w kuchni napisał: Wstałem najwcześniej z was. Nie chciałem was budzić. Wyszedłem. W telefonie zapisany masz mój numer. Zapraszam na świąteczny obiad. L.
Przejrzał się w lustrze, zarzucił płaszcz i wyszedł na ulicę.
Wrócił do swojego domu. Przeszedł szybko przez salon, w którym stała choinka, prezenty i cała zastawa oraz sztućce jego rodziców leżące na podłodze.
Wziął prysznic i przebrał się, dokładając do swojego stroju czapkę Mikołaja.
„Celty szykuj się na najazd. Wiem, że jeszcze śpisz.”
Wyskoczył na ulicę i ruszył w stronę domu przyjaciółki. Przed drzwiami spotkał dwie dziewczyny.
– Cześć? Wy też do niej? Louis Black.
- Johnathan Yashimoto, a to moja siostra Yui – opowiedziała dziewczyna.
- Celty dużo o tobie opowiadała – obdarzył je uśmiechem. Nacisnął klamkę. Otwarte. – O dziwo otwarte. Że się nie boją. Panie przodem, ale zachowujcie ciszę. – John po cichutku przemknęła do środka. Louis po chwili szukania odnalazł kuchnię.
„Górna czy dolna szafka?
Dolna.”

Po przejrzeniu dwóch czy trzech znalazł to co go interesowało. Dwie duże metalowe pokrywki.
– Koncert czas zacząć – szepnął do dziewczyny po czym zaczął uderzał w talarze jak oszalały.
– HO, HO, HO! WSTAWAĆ ŚPIOCHY! ŚWIĘTY MIKOŁAJ PRZYSZEDŁ NA ŚNIADANIE! PIERWSZY DZIEŃ ŚWIĄT! WSZYSCY ZARAZ MEDLUJĄ SIĘ NA DOLE![/ b]
- BOŻE KTO TO? – wydarła się jakaś dziewczyna.
[b] – HO, HO, HO! ŚWIĘTY MIKOŁAJ! BYLIŚCIE GRZECZNI W TYM ROKU?!

- LOUIS TY IDIOTO! IDĘ SPAĆ! – odkrzyknęła Celty.
– NIE MA SPANIA! WSTAJEMY! – uderzał w talerze. – RAZ, DWA! WSTAWAĆ! ŚWIĄTECZNE ŚNAIDANIE U CELTY!
- ZAMKNIJ SIĘ! – nadal krzyczała.
– PAŻĘ HERBATĘ! – zamilkł, a po chwili zaczął: -I don't want a lot for Christmas
There is just one thing I need
I don't care about the presents
Underneath the Christmas tree
I just want you for my own
More than you could ever know
Make my wish come true
All I want for Christmas is you
– przeciagąjac niektóre wyrazy. Podczas śpiewania przygotowaywał coś do jedzenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez A. dnia Czw 23:52, 16 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rpggone.fora.pl Strona Główna ->
RPG
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin